Krew pępowinowa – inwestycja w przyszłość

Krew pępowinowa, a konkretnie jej bankowanie dla nas to biologiczna polisa na życie. Dla tych, którzy stoją jeszcze przed podjęciem decyzji czy warto, czy nie, specjalnie przygotowaliśmy ten wpis. Dzięki niemu będziecie mogli poznać powody, dla których my postanowiliśmy właśnie w ten sposób zainwestować w przyszłość naszych dziewczyn.

Krew pępowinowa – słów kilka

Krew pępowinowa jest świetnym źródłem komórek macierzystych, które mają zdolność do odnowy, dzielenia się i różnicowania. Dlatego wykorzystywane są jako „materiał zapasowy”, gdy grupy jakichś komórek zaczynają niepoprawnie funkcjonować. Pozwalają na ich odbudowanie, ponieważ organizm ich nie odrzuca (dobrze „dopasowują się” do już istniejących).

Wiemy, że pobranie krwi pępowinowej jest bezinwazyjne i nieszkodliwe dla dziecka. Wiele głosów przeciw bankowaniu komórek macierzystych odwołuje się do tego, że „odbiera się” dziecku wartościową krew, która powinna trafić do maleństwa. Nie wiele jednak z tych „mądrych” osób wspomina o tym, że tę samą krew dziecko otrzymuje od matki przez całe 9 miesięcy!

Ważna decyzja

Zanim podjęliśmy decyzję o bankowaniu krwi pępowinowej i sznura pępowiny przeczytaliśmy wiele medycznych źródeł i zaczerpnęliśmy informacji u specjalistów. Dzięki wnikliwemu „śledztwu” dowiedzieliśmy się, że w Polsce coraz częściej wykorzystuje się komórki macierzyste w medycynie. Z każdym rokiem możliwości jest coraz więcej.

Za kilka lat medycyna pozwoli na jeszcze szersze, skuteczniejsze wykorzystanie bankowanego materiału. Jednak to nie to przechyliło szalę naszych decyzji. Dowiedzieliśmy się, że komórki macierzyste mogą w przyszłości pomóc nie tylko naszym dziewczynom, ale również nam i naszym rodzicom (!).

Nie uważamy, że jest to żerowanie na strachu rodziców. Tak, ŻEROWANIE – z tą teorią (niejedyną wyssaną z palca) spotkaliśmy się na forach dla „wszechwiedzących mam”. Dlatego uważamy, że przed podjęciem decyzji, informacji powinniście szukać u specjalistów. Nie u ludzi, którzy mają na Facebooku napisane w rubryce wykształcenie „Wyższa Szkoła Lansu i Bansu” czy „Mama 24/7”.  😀

Cena za spokojną przyszłość

Cena zależy od tego, na jaki pakiet się zdecydujecie. W Polskim Banku Komórek Macierzystych do wyboru są cztery pakiety:

  • czerwony (pozyskanie krwi pępowinowej),
  • granatowy (pozyskanie krwi pępowinowej i krwi z łożyska),
  • błękitny (pozyskanie krwi pępowinowej i sznura pępowiny),
  • złoty (pozyskanie krwi pępowinowej, krwi łożyskowej i sznura pępowiny).

My zdecydowaliśmy się na pakiet błękitny (a konkretnie dwa – dla każdej z dziewczyn osobno), ponieważ w przypadku planowanego cesarskiego cięcia pobranie krwi z łożyska nie jest możliwe.

Warto skonsultować wybór pakietu ze specjalistami z banku komórek macierzystych, którzy chętnie przedstawią i wytłumaczą zalety każdego z nich. Z decyzją jednak nie możecie zwlekać w nieskończoność. Musicie ją podjąć przed porodem, bo nie ma gwarancji, że szpital, w którym będziecie rodzić, posiada pakiet, który Was interesuje.

Teraz gdy jest już po wszystkim śpimy spokojnie, bo wiemy, że zainwestowaliśmy w przyszłość naszych dzieci, naszą i naszych rodziców. Pieniądze to nie wszystko, a komórki macierzyste to coś o wiele bardziej cennego i wartościowego.

Może Ci się spodobać...