Narodziny dziecka (a czasem dwójki, a nawet trójki na raz!) zmuszają rodziców do pochylania się nad domowym budżetem. W naszym przypadku dzielony wcześniej na dwa nagle trzeba było podzielić na cztery. Sam rachunek dzielenia był banalnie prosty do wykonania, ale jak podzielić go na tyle logistycznie, żeby w sposób jak najmniej bolesny odczuć tak znaczące …